Brat Tadeusz

“Szczęśliwi, którzy potrafią się uśmiechać  nawet wtedy, gdy jest trudno i gdy ktoś ich drażni – wiele  radości rozsieją wokół siebie i łatwiej siebie samych zachowają w pokoju.”

Ks. Tadeusz Fedorowicz urodził się 4 lutego 1907 roku w Klebanówce na Podolu na dalekich Kresach, we wsi położonej między Zbruczem a historycznym Zbarażem, w ziemiańskim domu jako trzecie z dziewięciorga dzieci Aleksandra i Zofii z Kraińskich. Swoim rodzicom zawdzięcza rodzinne ciepło i miłość, połączoną z wymaganiami. Wychowany w wielodzietnej rodzinie, gdzie był dobrobyt ale bez luksusu, i w środowisku społecznym, gdzie spotykali się ludzie kilku narodowości, kultur i wyznań, wyniósł z domu otwartość i szacunek dla każdego człowieka, wpojoną od dzieciństwa pracowitość, odpowiedzialność i dyscyplinę wewnętrzną, w połączeniu z żywą, ale prostą, niemal „naturalną” wiarą i umiłowaniem świata stworzonego oraz jego piękna.

Zawierucha wojenna i rewolucja zniszczyły dom rodzinny i rodzice na skutek utraty majątku przenieśli się do Lwowa. Ks. Fedorowicz nagrał wspomnienie domu rodzinnego:  Czego nauczyło mnie moje życie – to bardzo ciekawe godzinne słuchowisko. Rodziców wspomina jako tych , którzy brali Pana Boga na serio – nie tylko jako obyczaj i obowiązek, lecz jako rzeczywistość. Choć matka i ojciec byli różni, to rodzina była zwarta a dzieci były wychowywane w szacunku do innych ludzi, wszystkich ludzi, nie wyłączając służby, ludzi wiejskich. Przekazywali swoją wiarę przykładem, bez narzucania i bez dewocji. Dawali przykład życzliwości i gotowości do służenia ludziom potrzebującym, byli otwarci na ludzi. Byli zamożni jednak byli konsekwentni w wymaganiach mówienia prawdy, obowiązkowości, punktualności, bez grymaszenia. Kształtowali  cechy akceptacji tego co jest – czy to zamożności czy niedostatku. Zostawiali jednak dzieciom dużo wolności. Tworzyli atmosferę przekazu kultury – łączności z poprzednimi pokoleniami, o których wiele w rodzinie  się mówiło. Takie wychowanie, pełne zainteresowania dziećmi, przygotowało całą dziewiątkę na trudne sytuacje życiowe.

Młodsza o rok siostra ks. Fedorowicza Olga wstąpiła do zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi i przez wiele lat pracowała na misjach w Chinach. Najmłodszy z synów  Aleksander, również był księdzem i zmarł w opinii świętości jako proboszcz Izabelina w 1965 roku. Początkowe nauczanie całe rodzeństwo pobierało w domu, a do gimnazjum Tadeusz Fedorowicz pojechał do Lwowa. Tam zdał maturę w roku 1925 i w tym samym roku rozpoczął studia na wydziale prawa Uniwersytetu im. Jana Kazimierza.
Jeszcze w gimnazjum, a potem w okresie studiów, zaangażował się w katolicki ruch studencki „Odrodzenie”, w odnowę religijną i liturgiczną (liturgię sprawowano ówcześnie po łacinie). Ruch, w który zaangażowane były wybitne osobowości – ks. Władysław Korniłowicz, dominikanie O. Jacek Woroniecki i O. Michał Czartoryski czy ks. Stefan Wyszyński – poszukiwał zarówno nowych form pracy społecznej młodych katolików, jak i nowych form życia małżeńskiego i rodzinnego odpowiadających czasom współczesnym i nadchodzącym, a jednocześnie zakorzenionych w najlepszej tradycji chrześcijańskiej.

W 1929 roku Tadeusz Fedorowicz uzyskał tytuł magistra prawa na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie. W latach 1930–31 służył w Dywizjonie Artylerii Konnej Szkoły Podchorążych we Włodzimierzu Wołyńskim. W tamtym okresie rozwijała się jego przyjaźń  z członkami lwowskiego oddziału stowarzyszenia akademickiego „Odrodzenie” – szczególnie Janem Szeptyckim i Stefanem Swieżawskim. W latach 1931–36 studiował w lwowskim seminarium i na Wydziale Teologii Uniwersytetu im. Jana Kazimierza.
Dnia 28 czerwca 1936 roku przyjął we Lwowie święcenia kapłańskie, a potem pracował na kolejnych placówkach duszpasterskich w Tarnopolu i Lwowie.  Jako młody kapłan organizował opiekę nad ubogimi i został dyrektorem Domu Ubogich we Lwowie.

W 1940 roku wyjechał dobrowolnie – za zgodą władz kościelnych – z transportem ludzi wywożonych „w nieznane” – w głąb Związku Radzieckiego. Przebywał w obozie pracy w Republice Maryjskiej, pełniąc tam w ukryciu obowiązki duszpasterskie. Po zgłoszeniu się do tworzącej się armii gen. Andersa został oddelegowany do pracy wśród rodzin polskich w Kazachstanie, gdzie pozostał, nie powiadomiony o opuszczeniu Związku Sowieckiego przez Armię Generała Andersa. W 1943 roku aresztowało go NKWD i spędził kilka miesięcy w więzieniu w Semipałatyńsku (Kazachstan). Po zwolnieniu z więzienia pracował w Semipałatyńsku. Tam otrzymał powołanie do tworzącej się armii gen. Berlinga i w 1944 roku wrócił do Polski jako oficjalny kapelan IV Dywizji.

W listopadzie tego samego roku ks. Fedorowicza zwolniono z wojska z powodów politycznych. Wkrótce potem ks. Władysław Korniłowicz zaprosił go do pomocy w pracy duszpasterskiej wśród ociemniałych, najpierw w Żułowie, a potem w Laskach, gdzie pracował  i mieszkał do śmierci. W latach 1948–50 pełnił przejściowo funkcję ojca duchownego seminarium lwowskiego w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Od 1959 roku włączył się w wakacyjne wędrówki z młodzieżą jako nową formę duszpasterską i kontynuował je  przez kolejne czterdzieści lat.

Był często zapraszanym rekolekcjonistą i szczególnie w okresie Wielkiego Postu był po prostu  do udręczenia zapracowany.

Opiekował się też małżeństwami, organizując w Laskach rekolekcje grup małżeńskich.
Był spowiednikiem i przewodnikiem duchowym wielu wybitnych osób, zarówno w Laskach jak w ośrodku duszpasterskim w kościele Św. Marcina przy ulicy Piwnej w Warszawie. Nie jest już dziś tajemnicą, że był przez wiele lat  zaufanym powiernikiem ks. biskupa Karola Wojtyły, później metropolity krakowskiego i Papieża Jana Pawła II.

To tylko najważniejsze drogi jego pracowitego życia, nacechowanego otwartym i przyjaznym podejściem do ludzi. Życie rodzinne, kolejne etapy nauki, studia prawnicze, sport, liczne przyjaźnie, dojrzewanie duchowe w Lwowskim Seminarium Duchownym przygotowały go do wielkiej próby, którą była praca duszpasterska wśród zesłanych do ZSRR Polaków.

Ojciec Fedorowicz zmarł 26 czerwca 2002 roku, przeżywszy ponad 95 lat.

W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyło kilkaset osób, m.in. z grupy znanych polityków Tadeusz Mazowiecki, Tomasz Strzembosz, Aleksander Małachowski. Mszę św. koncelebrowało ponad 50 księży  pod przewodnictwem kardynałów metropolitów Krakowa i Lwowa – Franciszek Macharski i Marian Jaworski – oraz biskupi: Bronisław Dembowski z Włocławka, Marian Buczek ze Lwowa i Marian Duś z Warszawy.

,,Był pełnym mądrości kierownikiem duchowym wielu ludzi poszukujących chrześcijańskiej doskonałości, długoletnim opiekunem duchowym całego dzieła Lasek, wielkim przyjacielem niewidomych i wszystkich, którzy tam przyjeżdżali. Sam wielokrotnie korzystałem z jego kapłańskiej mądrości i szczerej przyjaźni. Wiele mu zawdzięczam” – napisał Jan Paweł II w liście odczytanym przez kardynała Franciszka Macharskiego podczas Mszy św. żałobnej.

Papież wspomniał też posługę Ks. Fedorowicza w czasie swojej pielgrzymki w Kazachstanie w roku 2001.

Źródło: http://tadeuszfedorowicz.pl/kalendarium