Miłość Ojczyzny jako cnota chrześcijańska

Z Ewangelii według świętego Mateusza  (Mt 22, 34-40)

Gdy faryzeusze posłyszeli, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?”

On mu odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie.

Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy.

Wstęp.

W 2018 roku Polska obchodzi 100-lecie odzyskania niepodległości państwowej po 123 latach niewoli, zaborów. Po trzecim rozbiorze Polski w 1795 roku nasze państwo zniknęło z mapy Europy, zostało rozgrabione przez trzy mocarstwa: Rosję, Prusy i Austro-Węgry. W historii Polski wiele mówi się na temat przyczyn rozbiorów. Oczywiście przyczyny te są złożone. Jako ludzie wierzący powinniśmy patrzeć na fakt utraty przez naszą Ojczyznę niepodległości państwowej, a później jej odzyskanie, w płaszczyźnie duchowej. Nic na tym świecie nie dzieje się bez woli Bożej, bez zrządzenia opatrzności Bożej.

Nie należy ulegać fałszywym poglądom lansowanym przez kręgi liberalno-masońskie, które przedstawiają historię polityczną świata bez Boga. Przedstawiają oni powstanie narodów i państw, ich rozwój i upadek, tylko jako wypadkową procesów społecznych, element rozwoju cywilizacji ludzkiej, bez odniesienia do Stwórcy. Nie wolno ulegać tego typu poglądom, ponieważ one są celowo rozpowszechniane, aby szerzyć ateizm. Z punktu widzenia wiary, objawienia zawartego zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie powstanie świata, zaistnienie i rozwój człowieka oraz naturalnych wspólnot, rodziny i narodu, a także struktur państwowych, porządek społeczności ludzkiej, pochodzą od Boga i wpisane są w Boży plan zbawienia świata.[1] Według Soboru Watykańskiego II, „choć należy starannie odróżniać postęp ziemski od wzrostu Królestwa Chrystusowego, to przecież dla Królestwa Bożego nie jest obojętne, jak dalece postęp ten może przyczynić się do lepszego urządzenia społeczności ludzkiej”.[2] Rzeczywistość Królestwa Bożego, do której zmierzają całe dzieje świata, nie jest tym samym co doczesny porządek społeczny – są to dwie różne rzeczywistości. Jednak mają one wzajemny wpływ, jedna na drugą. Na przykład im bardziej  porządek prawny w państwie odwołuje się do Ewangelii, tym jest doskonalszy, bardziej sprawiedliwy. I odwrotnie, zgodność prawodawstwa państwowego z prawem Bożym pomaga w ewangelizacji świata i w życiu Ewangelią na co dzień przez wiernych świeckich. Trzeba zawsze pamiętać o podstawowej zasadzie teologicznej, że łaska Boża buduje na naturze. Zaistnienie i rozwój narodów, ojczyzn i państw stanowi naturalne podłoże do przekazywania wiary w Chrystusa. Owszem rozwój wiary i świętości dokonuje się w wymiarze życia poszczególnych osób, jednak zawsze trzeba pamiętać, że człowiek jest istotą społeczną. Dlatego relacje społeczne, porządek społeczny, a szczególnie istnienie naturalnych społeczności, takich jak rodzina i naród, będą miały istotny wpływ na drogę do świętości poszczególnych osób. Jan Paweł II uważa społeczności naturalne za niezastąpione. Jednoznacznie odrzuca on poglądy kosmopolityczne, że struktury naturalne, rodzina, naród i ojczyzna stanowią przeżytek.[3]

  1. Określenie patriotyzmu.

Patriotyzm, czyli miłość ojczyzny stanowi cnotę moralną. Jego podstawową cechą jest dbałość o szeroko pojęte dobro ojczyzny, dobro wspólne.[4] Oprócz tej podstawowej cechy patriotyzm posiada znamiona cnót religijności i sprawiedliwości.[5] Cechy cnoty religijności obecne w patriotyzmie są to miłość i cześć. Obowiązują one w pierwszym rzędzie w stosunku do Boga. Bóg jednak, pozwalając stworzeniom uczestniczyć w swym działaniu przyczynowym, czyni je przez to jakby przedmiotem kultu. Dotyczy to przede wszystkim rodziców i ojczyzny. Dlatego z woli Bożej ojczyźnie należy się miłość i cześć.[6] Ponadto ojczyzna jest pośrednio źródłem i środowiskiem życia materialnego i duchowego, spełnia ona rolę matki dającej życie, dlatego ze sprawiedliwości należy się jej miłość, troska o jej dobro i szacunek względem niej.[7]

Cnota patriotyzmu łączy się z nadprzyrodzoną cnotą miłości, która ją przenika. Miłość ojczyzny wypływa z miłości Boga, która niejako rozszczepia się na miłość wszystkich naturalnych, życiodajnych struktur macierzystych. Bóg jako Stworzyciel jest dawcą życia i miłości, które przekazuje szczególnie przez rodzinę i ojczyznę. Z racji przekazywania przez ojczyznę życia i miłości staje się ona nie tylko godna miłości, ale wynika stąd obowiązek miłości, patriotyzmu, który wiąże człowieka w sumieniu. Kochając Ojczyznę-Polskę i służąc jej, wypełnia się obowiązek wobec Boga, dawcy wszelkiego życia. Zatem to sam Bóg stanowi ostateczne źródło i podstawę patriotyzmu. Cnota patriotyzmu przeniknięta miłością Boga i wypływająca z tej miłości, stanowi wielką wartość w życiu duchowym. Miłość Boga i Ojczyzny jest podstawą duchowego życia i doskonałości Polaków.[8]

Patriotyzm jest rodzajem miłości społecznej. Cnota ta stanowi podstawę całego życia społecznego, rozwoju i prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa. Bez patriotyzmu nawet najsprawniejsze rządy, dobrobyt materialny gospodarki i siła militarna nie zabezpieczą i nie dadzą w pełni możliwości rozwoju społeczeństwa.[9] Miłość do Ojczyzny łączy wszystkich i mobilizuje wszystkie siły duchowe i fizyczne narodu. W okresie zagrożenia bytu narodowego patriotyzm wyzwala siły w obronie wolności Ojczyzny, a w czasie pokoju mobilizuje jednostki i całe społeczeństwo do pracy na rzecz dobra i wielkości Polski.[10]

Ważnym problemem dotyczącym cnoty patriotyzmu jest właściwe ustawienie hierarchii miłości. Doktryna chrześcijańska uczy, że w praktykowaniu miłości istnieje pewien ustanowiony przez Boga porządek. Miłość Boga posiada pierwszeństwo przed jakąkolwiek inną miłością.[11] Nie należy z miłości ojczyzny czynić postawy ściśle religijnej, nie należy czynić z ojczyzny przedmiotu kultu Bożego. Ojczyzna jest tylko stworzeniem, a ubóstwianie stworzeń jest bałwochwalstwem.[12] Cześć wobec ojczyzny, nazywana miłością ojczyzny, jest podobna do kultu Bożego, ale nie jest tożsama z nim. Podobieństwo to wynika, jak już powiedziano wyżej, z faktu pochodzenia miłości ojczyzny od Boga.[13] Ubóstwienie własnej ojczyzny, postawienie jej na miejscu Boga prowadzi do nacjonalizmu. Jego zbrodniczych skutków ze strony Niemiec Polska doznała szczególnie podczas drugiej wojny światowej.

Miłość Ojczyzny-Polski jest pierwsza w hierarchii miłości bytów stworzonych. Ma ona większą wartość niż życie doczesne, dobra materialne, a nawet rodzina. Powstania narodowe są przykładem poświęcenia tego wszystkiego w walce o wolność Polski.[14] W hierarchii miłości dobro Ojczyzny stoi wyżej niż osobiste dobro jednostek. Warto jednak zauważyć, że poświęcenie osobistego dobra z miłości dla Ojczyzny jest ostatecznie jego ocaleniem, ponieważ w dobru Ojczyzny mieszczą się wszystkie inne dobra doczesne.[15] Poświecenie z miłości do ojczyzny dóbr osobistych nigdy nie oznacza poświęcenia swojego sumienia, zasad moralnych czy wartości religijnych. Patriotyzm egzystuje w harmonii z wyższymi wartościami, dzięki temu, że przyjmuje jako najwyższą wartość miłość Boga.[16]

Miłość własnej ojczyzny nie stoi w opozycji do miłości innych ludzi, innych narodów. Przeciwnie, jest ona warunkiem koniecznym miłości do całej ludzkości. Kto nie kocha własnego narodu, nie wniesie nic pozytywnego do historii ludzkości.[17] Stąd też służba ojczyźnie i patriotyzm przyczyniają się jednocześnie do budowy lepszego świata, czyli zawierają w sobie miłość do całej ludzkości. Jednocześnie, każde właściwe zaangażowanie w sprawy międzynarodowe jest służbą własnej ojczyźnie.[18] Należy jednak podkreślić, że miłość innych narodów, braterstwo i pokój między narodami nie powinny być tak realizowane, aby osłabiać suwerenność własnego państwa. Miłość do całej ludzkości może być realizowana tylko przy jednoczesnej trosce o dobro własnej ojczyzny.[19]

  1. Patriotyzm w odniesieniu do ojczyzny, narodu i państwa.

Cnota patriotyzmu obejmuje całą rzeczywistość ojczyzny, narodu i państwa. Te trzy pojęcia znajdują w patriotyzmie wspólny mianownik, zespalają się. Patriotyzm dotyczy życia narodowego we wszystkich jego wymiarach materialnych i duchowych: historii, geografii, kultury, polityki i ekonomii. Ogarnia on całe życie społeczne, wszystko to, co Polskę stanowi.[20] Tak można powiedzieć o miłości ojczyzny, która za swą podstawę, za swe źródło bierze miłość Boga. Bo to wiara i miłość Boga scala cały byt ojczyzny i czyni go godnym kochania. Jak powie sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński, ojczyzna jest zespolona sercem wiary Chrystusowej. Pochodzenie narodu od Boga i przyjęcie przez niego chrześcijańskiej wiary, nadaje mu wewnętrzną jedność. W ten sposób patriotyzm, czyli miłość do ojczyzny jest czymś totalnym, obejmuje ją w całości.[21]

W ojczyźnie pierwszoplanowe znaczenie posiada pierwiastek duchowy. Dzięki niemu ojczyzna posiada pierwszeństwo nad rzeczywistością narodu i państwa. Dlatego też miłość ojczyzny, która należy do sfery ducha, stanowi największą cnotę społeczną, kierująca i określającą całe życie narodowe. Pierwiastek duchowy, który wyłania się na pierwsze miejsce w całej rzeczywistości bytu ojczyzny, stanowi największą siłę Polski. Można przywołać tu historyczny fakt oddziaływania Polski na ościenne narody. Tej siły oddziaływania nie stanowiła na pierwszym miejscu potęga militarna i polityczna Rzeczypospolitej, ale wielkość i wspaniałość ojczystego ducha.[22]

W tradycji polskiej duchowy prymat ojczyzny i patriotyzmu ma zasadniczy wpływ na kształtowanie i rozumienie pojęcia narodu. Nie jest ono definiowane w pierwszym rzędzie przez więzy krwi i pochodzenie. Te cechy naturalne, materialne nie mają wielkiego znaczenia. Duchową wieź z Polską, uznawanie jej za swoją ojczyznę, mieli ludzie różnej narodowości. Przykładem może być wielki bohater narodowy Tadeusz Kościuszko, który z urodzenia był Rusinem.[23] W świetle tradycji narodowej, polskiego odczuwania i rozumienia, Polaka można by zdefiniować jako tego, kto kocha Polskę. Ten kto nie kocha Polski nie jest Polakiem – choćby wykazywał swoje polskie pochodzenie. Zatem duchowa siła cnoty patriotyzmu jest w Polsce tak wielka, że decyduje ona o przynależności narodowej, określa tę przynależność.

Istotnym problemem w życiu Polaków jest miłość do własnego państwa, ogarniecie patriotyzmem wymiaru życia państwowego. Jako powiedziano na początku niniejszego punktu rozważań, patriotyzm powinien objąć wszystkie sfery życia społecznego: wymiar ojczyzny, narodu i państwa. Niestety trudna historia naszego narodu praktycznie zniszczyła miłość do struktury państwowej. Przez 123 lata zaborów na terytorium Polski sprawowały administracje trzy wrogie państwa. W świadomości Polaków struktura państwowa stała się czymś wrogim, stojącym w opozycji do ojczyzny i narodu. Polacy przeżywali ją jako aparat ucisku. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, po odbudowaniu własnej struktury politycznej państwa palącym problemem stała się odbudowa szacunku, zaufania i miłości społecznej do tej struktury i osób sprawujących władzę.

Dla zobrazowania powyższego problemu można podać sytuację w harcerstwie. Po odzyskaniu niepodległości państwowej w 1918 roku, w całym okresie międzywojennym, w ZHP ścierały się ze sobą, dwa modele wychowania harcerza: narodowo-katolicki, reprezentowany przez większość instruktorów ZHP i państwowo-obywatelski, lansowany przez czynniki rządowe. Istota sporu nie dotyczyła kwestii wychowania religijnego, jak niekiedy błędnie się to ujmuje. Owszem ZHP w swych oficjalnych dokumentach w odniesieniu do podstaw wychowania używało ogólnego określenia „wartości chrześcijańskie”, unikając oparcia się wprost na nauce Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Wynikało to ze skomplikowanej sytuacji społecznej i religijnej Rzeczpospolitej. Do harcerstwa należeli członkowie różnych kościołów chrześcijańskich: katolicy, prawosławni, protestanci, a także wyznawcy innych religii, np. judaizmu.[24] Natomiast w praktyce, patrząc od strony duszpasterstwa, harcerstwo w międzywojennej Polsce było bardzo silnie związane z Kościołem Rzymsko-Katolickim. Świadczyć może o tym bardzo duża liczba kapelanów oficjalnie zarejestrowanych w ZHP (w końcu 1933 roku zarejestrowanych było 784 kapelanów, w tym kapelanów-harcerzy 217 i instruktorów 43, a do 1938 roku liczba kapłanów wzrosła do ponad 900).[25] Istota sporu pomiędzy modelem wychowania narodowo-katolickiego i państwowo-obywatelskiego w harcerstwie dotyczyła pełnego wychowania patriotycznego. Niejako z konieczności dziejowej należało umacniać miłość do instytucji państwa.[26]

Niestety w dzisiejszej Polsce nadal istnieje problem patriotyzmu w odniesieniu do struktury państwa. Po drugiej wojnie światowej Polska została sprzedana w Jałcie Rosji w targu wielkich mocarstw. Całkowita zależność PRL-u od ZSRR na nowo utwierdziła Polaków w nieufności, braku szacunku do instytucji państwa. Komunistyczna władza w kraju nie była uważana jako reprezentacja narodu. Wybory do władz stanowiły fikcję i parodię demokracji. Ta sytuacja społeczna mocno zaważyła na sumieniu Polaków. Na przykład przeciętny obywatel nie uważał za coś bardzo złego kradzież w zakładzie pracy. Zamiast określenia „kraść” popularnie mówiło się „kombinować” lub „wynosić”. Mówiło się, że „przeciętny Polak więcej wydaje niż zarabia” itp. Dziś odbudowa patriotyzmu w wymiarze państwowym nie może ograniczyć się do sprawnego ściągania podatków, przez ustanowienie odpowiedniej kontroli. Konieczne jest zaplanowane na lata wychowanie w tej dziedzinie młodego pokolenia Polaków. Chodzi tu nie tylko o oddziaływanie przez odpowiednią edukację w szkołach, ale również o świadome w tej dziedzinie działanie różnego rodzaju zrzeszeń zarówno kościelnych jak i cywilnych. Oczywiście potrzebny jest także czytelny przykład „z góry”, czyli odpowiedni poziom etyczny elit rządzących w Polsce.

  1. Patriotyzm w kontekście osobistej formacji do świętości i doskonałości moralnej.

Miłość ojczyzny opiera się najpierw na osobistej świętości i doskonałości moralnej obywateli. Dążenie do doskonałości osobistej jest początkiem miłości ojczyzny. Tylko szlachetny człowiek, żyjący moralnie, dążący do doskonałości wewnętrznej, jest dobrym Polakiem. Bo tylko ten, kto jest duchowo wolny, przyczynia się do wolności i dobra Polski. Duchowa doskonałość jednostek jest podstawą rozwoju każdego społeczeństwa, podstawą sprawiedliwości i miłości społecznej. Tylko człowiek odnowiony duchowo wprowadza naukę Chrystusa zarówno do życia osobistego jak i społecznego.[27]

Mówienie o świętości i wynikającej z niej doskonałości moralnej osób jako podstawy patriotyzmu nie jest czymś przypadkowym, ani nie wynika z pomylenia pojęć. Dla chrześcijan najważniejszym celem życia jest osiągniecie zbawienia wiecznego w niebie. Cel ten jednak realizuje się w życiu ziemskim, w szczególności przez rozwój w duszy cnoty miłości i życie nią. Świętość powinna owocować, wyrażać się w uczynkach miłości. Nie może być ona martwa, teoretyczna. Oczywiście wyraża się ona także w modlitwie, ale bez uczynków miłości nie osiąga ona swego wiecznego celu. Kluczowe w tym względzie są słowa Chrystusa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (por. Mt 25, 40). Najwyższym wyrazem owocowania świętości na ziemi jest właśnie patriotyzm, miłości do własnej ojczyzny ziemskiej, która stanowi bezosobową formę miłości bliźniego.[28]

Cnota patriotyzmu przeniknięta jest silnym ładunkiem uczuciowym. Wyraża się on w przywiązaniu do ojczystego kraju, kultury, obyczaju i języka. Uczuciowa więź jest darem naturalnym, czyli jest czymś dobrym, opartym na naturalnych więzach pochodzenia, urodzenia w danej społeczności narodowej i wychowania w jej kulturze. Jednak naturalna więź uczuciowa nie stanowi istoty cnoty patriotyzmu. Niestety Polscy bardzo często sprowadzają miłość ojczyzny jedynie do przeżyć uczuciowych z racji różnych rocznic narodowych. Wynika to z niedostatecznej formacji w dziedzinie patriotyzmu i zapewne po części z naszych cech narodowych. Istotą miłości ojczyzny, jak już powiedzieliśmy w pierwszym punkcie niniejszych rozważań, jest troska o prawdziwe dobro ojczyzny, w czasie pokoju praca dla niej, a w chwilach zagrożenia obrona jej wolności.[29]

Oprócz problemu zbyt uczuciowego podejścia do patriotyzmu trudnością jest odczytanie wewnętrznej powinności sumienia względem ojczyzny. Wewnętrzny głos sumienia nakazujący umiłowanie ojczyzny jest przez ogół ludzi odbierany zbyt ogólnie. Trudno jest w całej rozciągłości słyszeć rozkazy ojczyzny i wiedzieć dokładnie, czego ona od nas wymaga. Dlatego miłość ojczyzny musi być ujęta w zewnętrznych formach, dzięki którym lepiej rozumie się ten ideał i potrafi nim żyć. Dzieje się to dzięki instytucjom państwa, prawu, a także organizacjom społecznym, które pomagają wypełnić obowiązek patriotyzmu.[30]

Ks. Ludwik Nowakowski

 

[1] Por. Jan XXII, Pacem in terris, 37-38.

[2] KDK 39.

[3] Por. Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Kraków 2005, s. 72-73.

[4] Por. Jan Paweł II, Przemówienie do delegacji NSZZ „Solidarność” (Rzym, 15 stycznia 1981 r.), 5; tenże, List do młodych całego świata Parati semper, nr 11; por. Jan XXIII, Pacem in terris, 55.

[5] Por. M. J. Gerlaud, Cnoty społeczne, w: Wprowadzenie do zagadnień teologicznych, Poznań-Warszawa-Lublin 1967, s. 887, 889-890.

[6] Por. tamże, s. 887; por. Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Kraków 2005, s. 71.

[7] Por. S. Olejnik, W odpowiedzi na dar i powołanie Boże, Warszawa 1979, s. 771; por. Jan Paweł II, Przemówienie na lotnisku Okęcie (16 czerwca 1983), 2.

[8] Por. J. Zawada (K. Lutosławski), Czuj Duch! Szesnaście gawęd obozowych o idei skautingu, Kraków 1913, s. 16-17; por. Cz. Bartnik, Teologia Narodu, Częstochowa 1999, s. 267.

[9] Por. H. Glass, Na drogach rozkładu, Strażnica Harcerska II/1930/ nr 3(6), s. 79-80; por. S. Olejnik, W odpowiedzi na dar i powołanie Boże, dz. cyt., s. 771.

[10] Por. M. Grażyński, Nie wolno zniżyć lotu, Skrzydła II/1931/ nr 4, s. 2.

[11] Por. M. J. Gerlaud, dz. cyt., s. 890.

[12] Por. J. Zawada (K. Lutosławski), Czuj Duch! Szesnaście gawęd…, dz. cyt., s. 39; por. S. Olejnik, W odpowiedzi na dar i powołanie Boże, dz. cyt., s. 771.

[13] Por. R.  Heret, Prawo harcerskie, Poznań 1939, s. 44-45.

[14] Por. S. Sedlaczek, Organizacja Harcerstwa Polskiego, Lwów-Warszawa 1920, s. 10; por. Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Kraków 2005, s. 69, 72.

[15] Por. S. Sedlaczek, Szkoła harcerza, Kijów 1917, s. 268.

[16] Por. Z. Wołowska, Patriotyzm i nacjonalizm, Skrzydła VIII/1937/ nr 12, s. 2.

[17] Por. M. Grażyński, Gawędy i przemówienia harcerskie, Katowice 1933, s. 48; S. Sedlaczek, Gawęda Naczelnika, Harcmistrz XIII/1930/ nr 4, s. 37.

[18] Por. M. Grażyński, W walce o ideały harcerskie, Warszawa 1939, s. 83-85; por. Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Kraków 2005, s. 73.

[19] Por. S. Sedlaczek, Podstawy etyczne skautingu Baden-Powellowskiego, Warszawa 1928, s. 22-23.

[20] Por. S. Czapiewski, Walka o istotną wielkość, Strażnica Harcerska III/1931/ nr 5, s. 59; Z. Wołowska, Patriotyzm i nacjonalizm, dz. cyt., s. 2; por. S. Olejnik, W odpowiedzi na dar i powołanie Boże, dz. cyt., s. 770.

[21] Por. S. Wyszyński, Jedna jest Polska, Warszawa 1998, s. 9.

[22] Por. T. Uhma, Dwa światy, dz. cyt., s. 106.

[23] Por. H. Mościcki, Tadeusz Kościuszko, Harcerz VI/1925/ nr 6, s. 3; T. Uhma, Dwa światy, Harcerz VIII/1927/ nr 13, s. 106; por. S. Olejnik, Teologia moralna życia społecznego, Włocławek 2000, s. 351.

[24] Por. S. Sedlaczek, Harcerstwo a wychowanie religijne, w: O wychowanie i życie religijne w harcerstwie, Warszawa 1931, 4-5 s.

[25] Por. G. Nowik, Wychowanie religijne w harcerstwie(1910-1939), Zeszyty ODiSS 1988/ nr 2 (173), s. 32-33.

[26] Por. S. Czapiewski, Walka o istotną wielkość, dz. cyt., s. 58; H. Glass, Do czego oni dążą?, Strażnica Harcerska III/1931/ nr 5, s. 63; J. Sosnowski, Polska w wychowaniu harcerskim, dz. cyt., s. 53-54; por. G. Nowik, Wychowanie religijne w harcerstwie (1910-1939), Zeszyty ODiSS 1988/ nr 2 (173), s. 26-27; M. Sedlaczek, W. Sedlaczek, dz. cyt., s. 49-51; por. T. Strzembosz, dz. cyt., s. 115, 119.

[27] Por. J. Deptuła, Encyklika Quadragesimo Anno a Harcerstwo, Harcerz XIV/1933/ nr 4, s. 34; I. Kozielewski, Zagadnienia moralności, Skaut I/1911/ nr 2, s. 7; W. Kucharski, Jak Jej służyć?, Skaut XI/1925/ nr 2 (184), s. 18; S. Szczepanowski, Myśli, Skaut I/1911/ nr 4, s. 4.

[28] Por. J. Zawada (K. Lutosławski), Czuj Duch! Szesnaście gawęd…, dz. cyt., s. 17, 39; Z. Trylski, Gawęda Naczelnika, W Kręgu Wodzów V/1937/ nr 2, s. 18; por. S. Urbański, Teologia życia mistycznego, Warszawa 1999, s. 85.

[29] Por. A. Bogdański, Harcerstwo jako czynnik odrodzenia katolickiego i narodowego, Warszawa 1927, s. 9; por. S. Olejnik, W odpowiedzi na dar i powołanie Boże, dz. cyt., s. 770.

[30] Por. A. Małkowski, Skauting jako system wychowania młodzieży, s. 158-159.