Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 11, 33-36)
O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był jego doradcą? Lub kto Go pierwszy obdarował, aby nawzajem otrzymać odpłatę? Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego jest wszystko. Jemu chwała na wieki! Amen.
Wstęp.
Drugi raz w tym roku podejmujemy temat pełnienia woli Bożej. Pierwsza katecheza na ten temat, która była w marcu, miała raczej ogólny charakter, ogólnie nakreślała tło rozważań odnośnie pełnienia woli Bożej. Obecna katecheza wchodzi w ten temat bardziej szczegółowo. Rozeznawanie i pełnienie woli Bożej stanowi kluczowe zadanie w całym życiu duchowym, w procesie uświęcenia człowieka, dlatego ten temat jest tak bardzo ważny w osobistych rozważaniach. Każdy człowiek wierzący powinien często podejmować refleksje, czy rzeczywiście pełni wolę Bożą w swoim życiu. W ostatecznym rozrachunku dziejów świata i historii życia człowieka wola Boża na pewno się spełni – ponieważ Bóg jest nieskończenie mądry i wszechmocny. Nawet szatan, choć nie chce, i tak wypełni wolę Bożą. Nie wypełni jej jednak kierując się miłością, ale przymuszony wszechmocą Bożą. W życiu duchowym chodzi o wypełnienie woli Bożej z miłości do Boga, do Chrystusa, który za nas poniósł śmierć na krzyżu i dla nas zmartwychwstał. Tylko pełnienie woli Bożej z miłości stanowi drogę uświęcenia.
Chociaż jako chrześcijanie jesteśmy przyjaciółmi Boga, przyjaciółmi Chrystusa i On obiecuje nam objawiać swoją wolę (por. J 15, 15), to jednak dla człowieka wola Boża zawsze pozostanie w jakimś stopniu tajemnicą. Niewątpliwie proces rozeznawania i pełnienia woli Bożej stanowi kluczowe i niełatwe zadanie. Niniejsza katecheza stara się w krótkich punktach ukazać duchowe warunki sprzyjające rozeznawaniu woli Bożej. Trzeba przy tym pamiętać, że pełnienie i rozeznawanie woli Bożej wiąże się z całym życiem duchowym. Oczywiście niniejsza katecheza nie pretenduje do wyczerpującego studium tego tematu. Kolejność rozważanych poniżej zagadnień ma charakter raczej przypadkowy.
1. Oczyszczenie zmysłowe i duchowe jako warunek rozeznawania i pełnienia woli Bożej.
Urok marności przysłania dobro, a burza namiętności męci prawy umysł (Mdr 4, 12).
Prawidłowe rozeznawanie i pełnienie woli Bożej zależy od oczyszczenia zmysłowego i duchowego. Człowiekowi ogarniętemu namiętnością zmysłową trudno jest rozeznawać i pełnić wolę Bożą. Jak mówi Księga Mądrości namiętność zaciemnia, męci jego umysł. Dusza pogrążona w namiętności i grzechu jest jak brudna szyba, przez którą człowiek nie dostrzega dobrze woli Bożej. Człowiek rozbudzony w swych namiętnościach kieruje się ku przedmiotom swego pożądania, a nie ku temu, co chce Bóg. Czyli kieruje się on ku własnym pragnieniom, ku sobie samemu. Namiętności zamykają człowieka we własnym świecie zmysłowym. Dusza taka zamiast zajmować się Bogiem, zajmuje się swym ciałem – panem jej jest brzuch (por. Flp 3, 19).
Oczyszczenie zmysłowe i duchowe konieczne do prawidłowego rozeznawania i pełnienia woli Bożej tylko częściowo zależy od osobistego wysiłku człowieka. Wiąże się ono z całym procesem życia duchowego, którego rozwój zależy przede wszystkim od łaski Bożej. Udział człowieka zaznacza się przede wszystkim w tzw. oczyszczeniu czynnym, które stanowi pierwszy etap życia duchowego. Walka duchowa dokonuje się w tym etapie m.in. przez świadomie podjęte wyrzeczenia, postanowienia, posty i uczynki miłosierdzia.
2. Wiara w Chrystusa przedmiotem woli Bożej.
Oni zaś rzekli do Niego: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże? Jezus odpowiadając rzekł do nich: Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał (J 6, 28-29).
Według powyższych słów Ewangelii podstawowym przedmiotem, ku któremu kieruje się wola Boża, wypełnieniem dzieł Bożych jest wiara w Jezusa Chrystusa. Podczas różnych kolei naszego życia, potknięć w pełnieniu woli Bożej, nie można stracić wiary, aby móc powiedzieć za świętym Pawłem: bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem (2Tm 4, 7). Nie zawsze umiemy rozpoznać wolę Bożą. Rozpoznawszy ją nie zawsze ją pełnimy, bo przeszkadza nam w tym nasza słabość i grzech. Nie zawsze rozumiemy i wewnętrznie zgadzamy się z tym, co nas spotyka w życiu. Jednak w ostatecznym rozrachunku, w każdej sytuacji należy zaufać Bogu. Trzeba we wszystkim zdać się na Chrystusa, a w ten sposób nawet potykając się, będąc duchowo ślepi, grzesząc, jeśli się później nawrócimy, jesteśmy na drodze pełnienia woli Bożej, bo nawet grzech po nawróceniu staje się w Chrystusie „błogosławioną winą”.
Chrystus jako pierwszy i jedyny w pełni przyjął i wypełnił wolę Bożą. Mówi On ustami psalmisty: Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę – w zwoju księgi napisano o Mnie – abym spełniał wolę Twoją, Boże (Hbr 10, 5-7; Ps 40(39), 7-9). Dlatego wiara w Chrystusa i zjednoczenie z Nim stanowi istotę wypełnienia woli Bożej.
3. Znaki na drodze rozeznawania woli Bożej.
Jezus mówił do tłumów: Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: Deszcz idzie. I tak bywa. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: Będzie upał. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd nieba i ziemi, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? (Łk 12, 54-55).
Wola Boża nie objawia się odosobniona od ziemskich uwarunkowań czasu, miejsca, sił i możliwości ludzkiego działania. Oczywiście te znaki zewnętrzne i wewnętrzne uwarunkowania podejmowanych decyzji nie są ostatecznym kryterium sprawdzającym wolę Bożą, ale nie można ich lekceważyć w procesie rozeznawania tejże woli. Bóg pociągając człowieka do pełnienia swej woli, przygotowuje go do tego. Daje odpowiednie predyspozycje duchowe, dary, a także – choć na ogół nie od razu w pełni – pomoc innych ludzi, siły i środki materialne.
Bóg najpierw wzbudza w duszy pragnienie pełnienia swej woli. Jednym ze znaków pochodzenia owego pragnienia od Boga jest jego trwałość i siła. Dzięki wewnętrznej sile pragnienia pełnienia woli Bożej człowiek może przezwyciężyć pojawiające się trudności na drodze swego życia i powołania.
Znaki na drodze rozeznawania i pełnienia woli Bożej są przede wszystkim zwyczajne. Począwszy od odpowiedniego stanu zdrowia, sprawności umysłowej, a skończywszy na darach nadprzyrodzonych, również udzielonych zwyczajnie, czyli w sakramentach świętych – chodzi tu o cnoty Boskie i dary Ducha Świętego. W niektórych wypadkach Bóg, aby skłonić człowieka do pełnienia woli Bożej, posługuje się nadzwyczajnymi znakami. Przykładem z Pisma świętego może być nawrócenie świętego Pawła, do którego Chrystus przemówił w nadzwyczajny sposób pod Damaszkiem (por. Dz 9, 1-20).
4. Łaska czasu w rozeznaniu i pełnieniu woli Bożej.
Gdy Jezus był już blisko, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia (Łk 19, 41-44).
Rozeznawanie woli Bożej dokonuje się w konkretnym czasie, ponieważ w konkretnym czasie ludzkiego życia Bóg objawia swoją wolę. Człowiek ma określony czas, aby odczytać wolę Bożą, przyjąć ją i wypełnić. Zbyt długie czekanie z podjęciem decyzji może uniemożliwić całkowicie lub częściowo spełnienie woli Bożej. Tak jest np. z podjęciem decyzji o zawarciu małżeństwa, czy podjęciu powołania kapłańskiego i zakonnego. Zbyt długie zwlekanie ze ślubem może utrudnić, a nawet uniemożliwić wydanie na świat potomstwa.
Czas ziemskiego życia człowieka nieustannie przemija i jak powiedział filozof Heraklit z Efezu: „Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki”. Bóg daje łaskę pełnienia swej woli w określonym czasie i w określonym miejscu. Skutkiem zbyt długiego zwlekania z podjęciem ważnych życiowo decyzji jest nie tylko nie wypełnienie woli Bożej w życiu. Sytuacja zbyt długiej niepewności w podejmowaniu decyzji działa destrukcyjnie na całą duchowość człowieka. Lepiej jest podjąć decyzję, która później okaże się błędna, zawierzając ją Bogu, niż nie podjąć jej wcale. Nie podejmując w ogóle decyzji zaprzeczamy obrazowi Boga w nas – przecież jesteśmy dziećmi Bożymi, którzy mają ufać Ojcu niebieskiemu, a ponadto jesteśmy wezwani do współkreowania z Bogiem naszego życia i świata.
5. Aktywność człowieka w rozeznawaniu i pełnieniu woli Bożej.
Jeden ze sług zawiadomił Abigail, żonę Nabala: «Dawid przysłał posłańców z pustyni, aby pozdrowili naszego pana, a on rzucił się na nich. Musisz więc rozważyć i rozejrzeć się, co począć, gdyż postanowiono zagładę dla naszego pana i dla całego jego domu. Abigail wzięła więc szybko dwieście chlebów, dwa bukłaki wina, pięć przyrządzonych owiec, pięć sea prażonych ziaren, sto gron rodzynków i dwieście ciastek figowych. Objuczyła tym osły i powiedziała swym sługom: «Wy idźcie przede mną, a ja podążę za wami». Przed swym mężem Nabalem nie przyznała się do tego.
Gdy siedząc na ośle zjeżdżała niewidoczną stroną góry, właśnie Dawid i jego ludzie zstępowali ku niej. I spotkała ich. Rzuciwszy się do jego stóp rzekła: «Panie mój! Niech na mnie spadnie wina! Pozwól jednak służebnicy twej przemówić do ciebie, wysłuchaj słów twej służebnicy! Niech pan mój nie zwraca uwagi na tego nicponia Nabala, bo on jest jak jego imię “Nabal” oznacza, że w nim jest wiele głupoty. A oto upominek, który przyniosła twoja służebnica panu swemu. Niech go podadzą sługom chodzącym za moim panem! Na to rzekł Dawid do Abigail: «Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, za to, że cię wysłał dziś na spotkanie ze mną. Niech będzie błogosławiony twój rozsądek, błogosławiona bądź i ty za to, żeś powstrzymała mnie dzisiaj od rozlewu krwi, i że nie wymierzyłem sobie sprawiedliwości na własną rękę. Lecz na życie Pana, Boga Izraela, który mnie powstrzymał od wyrządzenia ci krzywdy: gdybyś szybko nie przybyła mi na spotkanie, wtedy Nabalowi nie pozostałby do rana ani jeden chłopiec» (1Sm 25, 14. 17a. 18-20. 25. 27. 32-34).
Przytoczony wyżej fragment Pisma świętego ukazuje aktywność człowieka w odczytaniu i pełnieniu woli Bożej. Fragment ten można by umieścić także w poprzednim punkcie rozważań, mówiącym o wyznaczonym czasie odczytania i pełnienia woli Bożej. W niektórych sytuacjach ważne decyzje życiowe trzeba podejmować natychmiast. Natychmiastowe, można by rzec intuicyjne rozeznanie woli Bożej i działanie w takich sytuacjach łączą się ze sobą, następują bezpośrednio po sobie. Oczywiście to tego typu sytuacji życiowych trzeba mieć, albo specjalną pomoc, charyzmat Ducha Świętego, albo doświadczenie życiowe, albo jedno i drugie. W każdym razie sytuacje, w których trzeba działać natychmiast, najlepiej ukazują jak ważna jest aktywność człowieka w rozeznaniu i pełnieniu woli Bożej.
Wypełnienie woli Bożej nie trafia się nam przypadkiem i nie można być w tej dziedzinie leniwym. Oczywiście zdarza się, że Pan Bóg w swoim miłosierdziu będzie działał nawet przez przysłowiową oślicę Baalama. Jednak normalnie Bóg oczekuje od nas myślenia i aktywności życiowej. Pan Bóg nie objawia swojej woli jako bezduszny Absolut i nie przestawia nas bez naszej woli na „planszy życia”. W odczytaniu i pełnieniu woli Bożej jest zawsze miejsce na czynnik ludzki – wynika to z tajemnicy wcielenia Syna Bożego. Bóg patrzy na świat przez pryzmat swojego wcielonego Syna. Dlatego w woli Bożej zawsze jest miejsce na czynnik ludzki, w konsekwencji czego zawsze możemy „modelować” wolę Bożą, współtworzyć ją przez nasze myślenie i działanie.
6. Znaczenie modlitwy i słowa Bożego w rozeznawaniu i pełnieniu woli Bożej.
Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości – aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu (2Tm 3, 14-17).
Modlitwa, a szczególnie rozważanie słowa Bożego stanowi właściwy klimat rozeznawania woli Bożej. Trzeba prosić Boga o światło Ducha Świętego. Nie należy opierać się tylko na własnym myśleniu i rozsądku. Zdarza się, że dzieła Boże, które mamy pełnić, wprost kłócą się z ludzkim rozsądkiem – opierając się na ludzkim rozsądku i myśleniu nigdy byśmy się ich nie podjęli.
Pierwszorzędne znaczenie w rozeznawaniu woli Bożej ma modlitwa oparta na rozważaniu słowa Bożego. Jeśli z wiarą na modlitwie odczytujemy słowo Boże, Bóg do nas prawdziwie przemawia. Chodzi tu o stałą praktykę rozważania Pisma świętego, a nie o spektakularne otwieranie Biblii na „chybił trafił”. Stała praktyka rozważania słowa Bożego wyczula nas wewnętrznie na głos Boży, uczy nas Go rozpoznawać i prowadzić z Nim dialog.
7. Rozeznawanie woli Bożej we wspólnocie Kościoła.
W Antiochii, w tamtejszym Kościele, byli prorokami i nauczycielami: Barnaba i Szymon, zwany Niger, Lucjusz Cyrenejczyk i Manean, który wychowywał się razem z Herodem tetrarchą, i Szaweł. Gdy odprawiali publiczne nabożeństwo i pościli, rzekł Duch Święty: Wyznaczcie mi już Barnabę i Szawła do dzieła do którego ich powołałem. Wtedy po poście i modlitwie oraz po nałożeniu na nich rąk wyprawili ich (Dz 13, 1-3).
Przynależność do wspólnoty Kościoła w różnoraki sposób zabezpiecza nas podczas procesu rozeznawania woli Bożej. Pozostając we wspólnocie Kościoła przede wszystkim cieszymy się asystencją Duchu Świętego, który przenika Kościół, działa w nim – udzielając wierzącym wszystkich potrzebnych darów dla ich osobistego zbawienia i w posłudze innym. Na pomoc Ducha Świętego szczególnie otwieramy się podczas modlitwy, o czy była mowa w poprzednim punkcie rozważań.
Ponadto należąc do wspólnoty Kościoła mamy możliwość pomocy w kierownictwie duchowym. Możliwości tej nie należy bagatelizować, podejmując ważne w skutkach decyzje życiowe. Kierownictwo duchowe stanowi jakby zwierciadło naszej duszy, pomaga skonfrontować nasze pragnienia i zamiary z wolą Bożą. Warto uświadomić sobie, że kierownictwo duchowe opiera się na charyzmacie, nadprzyrodzonej pomocy Ducha Świętego. Dzięki tej pomocy wierzący nie pozostają sami w swych wyborach życiowych. Jeśli brat wspiera brata, to stają się razem twierdzą warowną (por. Prz 18, 19), a tym bardziej jeśli wspiera ich Duch Święty. Szatanowi łatwiej jest zwieść człowieka, kiedy działa on w pojedynkę, niż gdy ma wsparcie wspólnoty wierzących.
Kościół, który jest depozytariuszem wiary i moralności właściwie ukierunkowuje nasze wybory życiowe. W podejmowaniu decyzji życiowych należy brać pod uwagę porządek ustanowiony przez Boga w Kościele, czyli prawo Boże i kościelne, nauczanie społeczne Kościoła, a przede wszystkim poddać się ustanowionej przez Boga władzy hierarchii kościelnej. Dzięki temu nasze decyzje przyjmują prawidłowy kierunek i są osadzone we wspólnocie Kościoła. Posłuszeństwo Kościołowi stanowi ostateczny sprawdzian prawidłowego rozeznania woli Bożej. Dzięki niemu nieustannie pozostajemy w „łodzi” Kościoła, którego bramy piekielne nie przemogą (por. Mt 16. 18).
8. Wiara w opatrzność Bożą w odczytywaniu i pełnieniu woli Bożej.
Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu, czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie. On cię prowadził przez pustynię wielką i straszliwą, pełną wężów jadowitych i skorpionów, przez ziemię suchą, bez wody. On ci wyprowadził wodę ze skały najtwardszej. On żywił cię na pustyni manną, której nie znali twoi przodkowie, chcąc cię utrapić i wypróbować, aby ci w przyszłości wyświadczyć dobro (Pwt 8, 2. 15-16).
W życiu bardzo często zdarzają się sytuacje, w których, po ludzku mówiąc, nie mamy dobrego wyboru. Wielokrotnie musimy wybierać tzw. „mniejsze zło”. Często nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich skutków naszych decyzji życiowych. Po grzechu pierworodnym w nasze wybory życiowe wpisany jest krzyż Chrystusa, z którym się zderzamy i musimy go wziąć na swe ramiona. Chociaż szukamy dobra i wybieramy je, spotykamy krzyż, który sam w sobie jest złem, cierpieniem. Jednak w ostatecznym rozrachunku, w Chrystusie staje się on dla nas dobrem, deską ratunku na drodze do wiecznego zbawienia.
W sytuacjach trudnych i do końca nieprzewidywalnych w swych skutkach wyborów życiowych musimy zaufać opatrzności Bożej. W ogóle z rozeznawaniem woli Bożej zawsze związana jest pewna tajemnica. To jest wola Boża, a Bóg zawsze, w niebie i na ziemi, pozostanie dla człowieka w jakimś stopniu niepojęty. Przewidywanie tego, co się stanie w przyszłości w naszym życiu jest bardzo trudne i najczęściej okazuje się złudne. Bóg zakrywa przed człowiekiem jego drogę ziemskiego życia. Dlatego rozeznając wolę Bożą i podejmując ważne decyzje życiowe musimy dokonać aktu wewnętrznego zawierzenia Bogu, Jego miłości i opatrzności. Nie mamy innego wyjścia musimy się zdać na Boga w naszych wyborach życiowym. Rozpoznając i pełniąc wolę Bożą trzeba zrobić wszystko to, co po ludzku jest możliwe, a jednocześnie zaufać Bogu jak dziecko, bo wszystko ostatecznie jest w Jego rękach.
Ks. Ludwik Nowakowski